Rekonstrukcja skórzanej łódki - Curragh

The Curragh Project

Patrząc na historię rodzaju ludzkiego, a także jego ówczesną migrację, krystalizuje się pytanie: W jaki sposób i czym przekraczano dawne naturalne pasy graniczne, duże rzeki? Oczywistym jest, iż były to różnego rodzaju środki transportu wodnego, lecz jakie? Wiemy, że ludzie już w epoce kamienia wytwarzali drewniane czółna, ale czy wykorzystywali inne surowce do ich tworzenia? Do czego uciekali się w miejscach, gdzie nie było drzew wystarczającej grubości? Odpowiedź jest zaskakująco prosta. Skóra. Jej właściwości człowiek docenił już zapewne tysiące lat temu. Tylko jak w skórze mógł on pływać? Nic prostszego, drewniany szkielet i naciągnięta nań zwierzęca skóra.

Początkowy etap tworzenia szkieletu łódki

Co mogło być inspiracją i jak do formy końcowej doszedł pradziejowy człowiek? Być może cześć skorupki orzecha, rzucona na wodę stała się asumptem powstania pływającej konstrukcji. Może są to daleko idące przemyślenia, jednak wytwory Matki Natury często dla ludzi stawały i stają się inspiracją, tworzenia różnych przedmiotów. Równie dobrze, wpływ na finalną konstrukcję skórzaka mogły wywrzeć przedmioty codziennego użytku, chociażby takie jak skórzane bukłaki czy wyplatane koszyki. Być może skórzak to udoskonalona wersja pływaka (pływak – dawny środek transportu wodnego, wykonywany z całej skóry zwierzęcej, wypełniany powietrzem lub wypychany słomą; używany do przeprawiania się przez rzekę).

Ścięgno - najwytrzymalsza "nić" epoki kamienia

Skórzane łódki, noszące nazwę curragh, były wytwarzane i użytkowane jeszcze na początku XX wieku w Irlandii. Jak przypuszczają tamtejsi naukowcy, wyrabiano je już najprawdopodobniej w neolicie. Jednak nie ma na to jednoznacznych dowodów. Oryginalne curragh można podziwiać w Down Country Museum, jak również w londyńskim Science Museum. W polskiej literaturze archeologicznej, temat skórzanych łodzi nie doczekał się szerszego rozwinięcia. Problem skórzaków poruszany był m.in. przy okazji opisu środków transportu czasów Bolesława Chrobrego. Natomiast niniejszy tekst, jest jedynie próbą poznania właściwości skórzaka i zwierzęcej skóry, poprzez eksperyment archeologiczny.

Wyginanie i wiązanie, czyli wytwarzanie dna łódki

Wytworzenie skórzanej łódki zajmuje jedynie kilka godzin. Fakt ten przemawia za tym, iż takowe konstrukcje mogły być wytwarzane częściej niż dłubanki. Trzeba mieć na uwadze, że lenistwo człowieka było i jest jednym z głównych czynników warunkujących taki, a nie inny sposób działania.

Końcowy efekt i sposób wiązania gałęzi bydlęcym ścięgnem

Pierwszy etap wytwarzania skórzaka, polega na przygotowaniu surowca drewnianego w postaci prostych gałęzi, zwierzęcych ścięgien i odpowiedniej wielkości skóry. Oczywistym jest, że wykorzystywano surowiec, jaki posiadano w najbliższym otoczeniu. Środowisko naturalne determinowało daną konstrukcję. Jednym z najlepszych materiałów na szkielet skórzaka jest leszczyna (Corylus avellana), a to dzięki łatwości jej kształtowania. Już po kilkunastu godzinach, leszczynowe gałęzie można wyginać w kabłąk, nie martwiąc się, iż pękną.

Gotowy drewniany szkielet wyciągnięty z ziemi

Gałęzie długości około 1,5 m wbija się w ziemię na głębokość kilkunastu centymetrów, na planie owalu. Wbite końcówki gałęzi, po wyciągnięciu z ziemi gotowego szkieletu, stanowią punkt zaczepu skórzanej powłoki łódki. Następnie wyplata się burtę z drobnych leszczynowych gałęzi. Powinna mieć ona szerokość kilkunastu centymetrów tak, aby wbite gałęzie trzymały się mocno. Ma to bezpośredni wpływ na trwałość konstrukcji.

Resztki surowców, wydeptana trawa i otwory po kołkach w ziemi - jedyne ślady pracy

Po wypleceniu burty, można przystąpić do kształtowania dna szkieletu skórzaka. Polega to na powolnym wyginaniu i łączeniu ścięgnami naprzeciwległych leszczynowych gałęzi. Liczba wbitych gałęzi powinna być parzysta. W przypadku nieparzystej ilości prętów, będziemy mieli problem z ich połączeniem i nie uzyskamy w pełni symetrycznego kształtu szkieletu łódki.

Skóra żubra - gruba i wytrzymała

Po związaniu wszystkich elementów, gotową konstrukcję nośną można wyciągnąć z ziemi. Teraz wystarczy namoczyć zwierzęcą skórę i odpowiednio naciągnąć na leszczynowy szkielet. Ważnym jest, aby nie było żadnych większych deformacji skóry, mogących zakłócać przepływ wody po jej powierzchni. Naciągniętą skórę można dodatkowo przymocować do burty, rzemieniami wyciętymi z pozostałości skórzanej powłoki.

Moczenie skóry

Pierwsze przymiarki

Wykorzystana w niniejszej rekonstrukcji surowa skóra żubra (Bison bonasus) nie została pozbawiona sierści, ani w żaden sposób nie została zaimpregnowana. Miało to na celu sprawdzenie jej naturalnych właściwości. Godnym zaznaczenia jest również fakt, iż skórzaną powłokę można bez większego trudu zdemontować, a następnie wykorzystać do innych celów. Po odpowiednim przygotowaniu można z niej uszyć element ubioru lub przyrządzić w niej gorącą strawę. Największym atutem skórzaka jest jego niewielki ciężar, może go przenosić bez większego wysiłku jedna osoba. Konstrukcja ta, charakteryzuje się również dużą zwrotnością. Po dłuższym treningu i poznaniu możliwości łódki, steruje się nią między przeszkodami wodnymi, odpowiednio balansując ciałem.

Nacinanie, przebijanie i nabijanie skóry żubra na kołki

Najwygodniej zacząć od burty

Czy konstrukcje tego typu wytwarzano przed tysiącami laty? Brak jakichkolwiek materialnych dowodów sprawia, iż odpowiedź na wyżej postawione pytanie pozostaje w kwestii domysłów. Jednak dzięki eksperymentalnemu doświadczaniu takowej konstrukcji, człowiek współczesny (badacz) może wyciągnąć wiele cennych wniosków użytkowych, które umożliwiają mu lepsze zrozumienie materii, otaczającej ongiś pradziejowego człowieka.

Gotowy skórzak

Wodne wojaże

 
Copyright Marek Poznański 2007-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone!
Created by emabe.pl